W ciągu kilkunastu kolejnych lat zaczęto coraz bardziej ulepszać i doskonalić narzędzie zwane transformatorem, zmieniając jego budowę i wynajdując nowsze zastosowania.
Tak właśnie w 1884 roku zbudowany przez braci Hopkinsów transformator posłużył jako wzór tych produkowanych dzisiaj, z zamkniętym magnetowodem, co poprawiło parametry pracy transformatora.Przynajmniej tyle mówi definicja tego typu urządzenia.
W praktyce oznacza to po prostu przeniesienie energii elektrycznej z jednego urządzenia do drugiego, nie zmieniając przy tym częstotliwości tej energii elektrycznej.
Zmianie ulega jednak napięcie elektryczne, ale nie w każdym przypadku.Innymi słowy mianem transformatora można określić urządzenie, które zmienia napięcie prądu kosztem jego natężenia.
Pojęcie transformatora, jak widać, jest ściśle powiązane z fizycznymi właściwościami energii elektrycznej.Podczas pracy transformatora rzeczywistego, czyli podczas przenoszenia energii z uzwojenia pierwotnego do wtórnego, tracona jest część mocy.
Ma to miejsce w rdzeniu transformatora (tzw.
straty w żelazie, wynikające z prądów wirowych oraz histerezy magnetycznej przy przemagnesowaniu) oraz w uzwojeniu (tzw. straty w miedzi, wynikają z oporności materiału, z którego wykonane są uzwojenia).